Od Mikołaja — drabble „Dziecko”

— Uważam, że powinna pani pójść z Mikołajem do psychologa — słowa kobiety nie spodobały się matce chłopaka.

— Nigdzie z nim nie pójdę. Mój syn jest normalny — upierała się.

Mikołaj siedział na krześle obok, machając krótkimi nóżkami i patrzył za okno. Nie słuchał ich rozmowy.

— Nie mówię tego jako wredna nauczycielka, chcę pomóc... Zauważyłam, że Mikołaj nie potrafi się skupić na lekcji. Nie uważa, nie usiedzi w jednym miejscu. A poza tym obawiam się, że może mieć urojenia… — zawahała się.

— Ma bujną wyobraźnię, jak dziecko — wzruszyła ramionami. — Idziemy.

Mikołaj zamiast posłuchać polecenia, podszedł zaciekawiony do szyby.

— Mamo, dlaczego ten pan ma kopyta?

────
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]