DWA LATA TEMU
Chłodne podmuchy wiatru. Balkon. Cisza śpiącego miasta, przerywana przez nasze rozmowy. Niedyskretne śmiechy, denerwujące sąsiadów. Papierosy i nasza podpita dwójka. W tym momencie widzę go w pełni, niekryjącego się z niczym. Odsłania przede mną swoje tajemnice, uśmiechając się i nie unikając mojego spojrzenia.
Gdy strzepuję po raz ostatni popiół z papierosa, zapada między nami cisza. Przerywa ten bezgłos, zbliżając się do mojej twarzy. Łapie moją brodę, otwierając delikatnie oziębłe usta — moje, jakby z pragnienia, także to robią i chłoną dym z jego warg. Czuję gorąc w gardle, jakbym zaczęło się dławić.
────
[100 słów: Edgar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
W tym momencie już wiem jedno. Przez niego oszaleję.
[100 słów: Edgar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz