Odwrócił się dosłownie na chwilę i najwyraźniej mógł tego nie robić.
Edgara zastał przepchniętego do ściany. Wyższy od niejgo mężczyzna naciskał prosto na szyję policjanta, szczerząc się, jakby nawciągał się wszystkich możliwych prochów świata. To ten sam, który ogłosił całemu baru, że zawitał u nich ktoś ze służb.
— Zadzwonię na policję! — krzyknął wściekle Egdar, szamocząc się z facetem.
Artem pokręcił głową. Wyszedł zza barku i poszedł posprzątać ten bałagan.
— Egdar, ty jesteś policją — przypomniał. Na jaki numer chciałoby dzwonić?
Artem odepchnął napastnika. Mężczyzna był tak upity, że szybko stracił równowagę. Poleciał na stoliki i upadł na ziemię z głuchym łomotem.
────
[100 słów: Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz