— …Będę z tobą szczery. Było beznadziejnie — powiedziała Charlie, posyłając Theo skruszony uśmiech.
Leżał rozłożony wygodnie na łóżku przyjaciela, podczas gdy ten próbował zagrać coś na nowej gitarze. Nie szło mu zbyt dobrze i jasne, że o tym wiedział, ale i tak się skrzywił i od razu odłożył instrument do pokrowca.
— Nie było tragicznie. Jak na pierwszy raz. — Theo próbował się bronić, ale bez większego przekonania.
Charlie muzykę miał we krwi. Theo trochę mu tego zazdrościł; wyrazu skupienia i zanurzenia się w melodii, kiedy grał na skrzypcach; tego, że wcale nie musiał patrzeć na nuty, by wszyscy na sali wstrzymali oddech.
[100 słów: Theodore otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz