Caroline nienawidziła pogrzebów. Nienawidziła zapachu cmentarza, widoku sztucznych kwiatów i świadomości, że wokół niej znajdują się setki trupów. Jeszcze bardziej nie znosiła słuchać prowadzonych przyciszonymi głosami rozmów o zmarłych, które wbrew pozorom zwykle wcale nie były pochlebne.
O zmarłej wiedziała jedynie tyle, że to jakaś jej daleka stryjenka i “wypadało się pojawić”. Zacisnęła dłoń na rączce parasola; jesienna pogoda nie rozpieszczała i deszcz siąpił już od samego rana. Wpatrując się w przystrojoną kwiatami płytę, kątem oka dostrzegła jakiś ruch w cieniu kaplicy. Szybko odwróciła się w tamtą stronę, ale widmo już zdążyło zniknąć. A może to był tylko powiew wiatru?
────
[100 słów: Caroline otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Caroline otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz