Siedzieli po dwóch stronach filara, przykuci do siebie nawzajem kajdankami. Przy skroni czuł przyłożony pistolet.
— Nie zabijajcie nas! Litości! — głos Feliksa rozległ się po pomieszczeniu.
— Jeszcze jedno słowo, a będziecie martwi — oprawca położył palec na spuście.
— Strzelaj! Zabij mnie, ale wypuść mojego Romeo! — wyjęczał błagalnym tonem Mikołaj.
— Nie rób tego! Pomocy!
Zza szafy wyskoczyła czerwonowłosa dziewczyna z gumową pałką w ręku i za dużą policyjną czapką na głowie. Uderzyła Rafała w plecy.
— Wypuść ich! Jesteś aresztowany!
Drzwi do sali otworzyły się i stanęła w nich pani Kasia, trzymająca wielki karton.
— Kto wam, do cholery, pozwolił grzebać w rekwizytach?
Wybuchnęli śmiechem.
────
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz