Spędziło kilka dni na szyciu stroju, którym chciało wszystkich zaskoczyć. Przerosła no fryzura, której za nic nie potrafiło zrobić samo — ciągle kończyło się na tym, że niektóre dredy sterczały nie tam, gdzie powinny, a inne uciekły jej placom i znalazły się zupełnie nie tam, gdzie miały.
– Ale czemu Meduza? – zapytał Elliot, gdy Sony, zjawiwszy się w domku Hermesa w białej szacie i z łuskami namalowanymi na twarzy, wytłumaczyło mu swój koncept.
– Nie wiem! Ale będzie śmiesznie, prawda?
Elliot już nie odpowiedział, tylko posłusznie podjął się fryzjerskiego wyzwania (wyszło mu nie lepiej niż wcześniej Sony, ale nie było czasu na poprawki).
[100 słów: Sony otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz