Peron piąty, tor siódmy... peron piąty, tor siódmy... — powtarzał pod nosem, próbując zapamiętać, z którego miejsca odjeżdża jego pociąg. Idąc, śledził tabliczki przy schodach: peron pierwszy, drugi, czwarty, szósty... kurwa, co za idiota numerował te perony. Jakiś zasrany troglodyta.
— Przepraszam, wie pan może gdzie jest peron piąty? — spytał przypadkowego przechodnia, bliski poddania się.
— Chyba gdzieś tam — facet machnął ręką w głąb korytarza i poszedł dalej.
— Dzięki — wymamrotał.
W końcu udało mu się znaleźć poszukiwany numer. Zadowolony z siebie wszedł po schodach i... wylądował na peronie siódmym, ale przy torze piątym. Co za debil to tak oznaczył? Następnym razem pojedzie autobusem…
────
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz