Młode dziecko Apollina położyło swoją dłoń na dłoni Ezry.
— Masz zimne ręce — stwierdziło poważnym tonem. — A tu? — Przyłożyło wierzch dłoni do czoła Ezry i zmrużyło oczy z poważną miną, wyglądającą pociesznie na pucołowatych policzkach. — Tu jest w porządku — oznajmiło. — Ale masz zimne ręce. Czujesz się dobrze?
Ezra pokiwał głową, nie wiedząc, jak zareagować.
— To dobrze — uznało Apolliniątko. — Masz skórę jak marmur. Zimną i białą. — Zakasało rękaw, aby przyłożyć ramię do ramienia Ezry. Różnica odcieni ich skóry, blada szarość kontrastująca z opalenizną wyglądała aż przerysowanie.
— Dziękuję? — Odpowiedział Ezra z nutą wątpliwości w głosie.
— Jesteś jak rzeźba. Powiedz mi, jesteś może rzeźbą?
───
[Ezra otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz