– W co przebierzesz się na Halloween? – zapytał niewiele starszy chłopak, przeglądając coś na telefonie, co chwilę zerkając na centuriona. Rodion musiał chwilę się zastanowić, przeglądając w głowie wszystkie możliwe opcje, decydując się na dwie.
– Dynia. Ewentualnie Raskolnikow. – odpowiedział, podchodząc do chłopaka, aby zerknąć w jego telefon. Zobaczył równie idiotyczne pomysły, kompletnie tak, jak jego dynia.
– Ej, a nie chcesz być dyniami razem? – podniósł głowę legionista, uśmiechając się. Legatariusz podniósł na niego wzrok, pogrążając się w małym zamyśleniu.
– Czemu nie. – stwierdził po chwili, ciesząc się na myśl posiadania z kimś pasujących do siebie kostiumów. Nie byli blisko, ale było to miłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz