Stanął przed świecącym na neonowy róż szyldem.
— To na pewno tutaj? — zapytał niepewnie, szukając wzrokiem wejścia.
Edgar nie odpowiedział, tylko poprowadził ich w stronę trzeszczących, metalowych schodów, które prowadziły do podziemnego pomieszczenia.
Wszystko świeciło się na neonowo, zaczynając od drobnych elementów powieszonych na ścianach, a kończąc na samej podłodze. Ludzie umalowani byli farbami fluorescencyjnymi.
Edgar gdzieś zaginął w tłumie, co nieszczególnie zdziwiło Artema. Postanowił sam się rozejrzeć i sprawdzić, jakie drinki serwują w tutejszym barze.
Kiedy jednak powrócił jego towarzysz z — och, zgrozo — świecącymi w ciemności na neonowo farbkami, to nawet alkohol nie pomógł.
Różowe serduszko już zdobiło twarz Artema.
───
[Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz