— Zatańcz ze mną.
— Nie umiem.
— To nie było pytanie.
Ezra czuł smak papierosa na końcu języka. Jeno polakierowane na czarno paznokcie niemalże wbijały się w marynerkę partnera tanecznego.
Instynktownie przylgnął do ciepłej dłoni, prowadzącej go. ,,Raz, dwa, trzy”, liczył Emiliano szeptem. Ezra czuł jego wzrok na siebie, na skupionych brwiach, na powiekach oczu wpatrzonych w ich buty.
Raz, dwa, trzy. Reszta szkoły wirowała wokół nich. Brokatowe szpilki, pogniecione koszule. Suknie, podnoszące rąbkami fale szeptów. Że przegryw znalazł kogoś, z kim mógł pójść na balu. Jakie ciacho, Cindy na pewno go wyrwie.
Raz, dwa, trzy. Obrót.
───
[Ezra otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Ezra uśmiechnął się, połykając ,,dziękuję”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz