Kiedy podróżowała z ojcem, zawsze sama zajmowała się sprzątaniem po sobie. Czasami pomagał jej Shayel, ale szybko zaczął skutecznie prowokować ją do tego, żeby robiła wszystko sama – nawet to, co z racji wieku przychodziło jej z trudem. Wymigiwał się, twierdząc, że nie będzie robić za jej prywatną pokojówkę.
Wystawiała mu wtedy język, obrażona, i często kończyła, sprzątając też po nim, żeby mu coś udowodnić. Była głupim dzieckiem.
Teraz wiedziała, że złośliwie wrabiał ją w to, na co sam narzekał. Mimo to, kiedy zajmowała się porządkami w obozie, łapała się na tym, że brakuje jej tej podłej roboty pokojówki. I brata.
[Arisu otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz