Obrazy za szybą przesuwały się w zastraszająco szybkim tempie. Mroczny granat nieba, na jego tle czarne drzewa lub domy z oknami rozświetlającymi ciemność ciepłym, żółtym światłem. Gdzieniegdzie migały gwiazdy, trudne do uchwycenia wzrokiem rozmywały się na tle nieba, dobrze widoczne jedynie na postojach.
Opierało głowę na dłoni, łokieć na kolanie. Siedziało w pozycji małej, zielonej krewetki, jej wzrok z uwagą śledził widoki za oknem, próbując dostrzec jak najwięcej, na przekór jego własnej twarzy odbijającej się w szybie. W pociągu nie zgaszono świateł.
Na chwilę oderwali się od okna, wyprostowali obolałe plecy. Postukały w ekran telefonu.
“Pozostała godzina do pełnego naładowania”.
───
[Sony otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz