— Ej Eliott, bo ty lubisz gwiazdy, co nie? — zapytała sennym głosem. Przerwało tym bardzo obszerną wypowiedź chłopca na temat widocznych na nieboskłonie gwiazdozbiorów, które rozciągały się nad ich głowami migoczącym, słabym światłem. Zbliżała się północ, a oni siedzieli na parapecie, przez szybę wpatrując się w ciemne niebo, raz po raz przysłanianie skrzydłem jednej z harpii patrolujących obóz nocą.
Energia Eliotta uleciała, gdy Sony zmusiła go do… niekoniecznie do zmiany tematu, ale prawie do zmiany tematu.
— No — potwierdził i już miał wracać do swojej bestialsko przerwanej paplaniny, ale…
— To jakbyś brał udział w tańcu z gwiazdami, to z którą byś tańczył?
[Sony otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz