Widząc znajome twarze, schowałem się za uchylonymi drzwiami. Mimo szumu szkolnego korytarza, próbowałem wsłuchać się w ich rozmowę.
— On jest jakiś dziwny — westchnęła niska blondynka. — Przecież wiesz, że zgodziłam się tylko dlatego, żeby dał mi spokój.
Ścisnąłem trzymany w rękach pakunek, w którym znajdowało się sześć orzechowych pralinek. Specjalnie dla niej pakowałem je poprzedniej nocy.
Wziąłem głęboki oddech. Chciałem odejść, ale ktoś nagle zamknął drzwi.
Stanąłem z nią twarzą w twarz. Ja, przerażony i ona, lekko zaskoczona, ale już kompletnie inna.
Czułem, jak jej wzrok wbijał się wprost we mnie.
— Chyba nie myślałeś, że faktycznie cię lubię? — prychnęła. — Taki psikus.
───
[Claude otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz