To było tak… głupie. Tak… idiotyczne, dziecinne, po prostu… kompletny debilizm.
Ktoś musiał być naprawdę bardzo pewny siebie, żeby zrobić coś takiego Vex. Każda inna osoba zaśmiałaby się pod nosem i zignorowała sprawę.
Ale nie Vex.
Prezerwatywa i złożona na pół karteczka upadły na podłogę, gdy otworzyło szafkę szkolną.
,,Masz, przyda się ;)”.
Trzy słowa, napisane ręcznie. Tyle wystarczyło, by Vex znalazło śmieszka, który uznał swój żart za wielce ambitny i górnolotny. Vex szybko zmyło mu ten krzywy uśmieszek z twarzy, wspomagając się wodą ze szkolnego kibla.
───
[Vex otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
— Fajny psikus, co nie? — warknęło, ciągnąc klęczącego chłopaka za kołnierz koszulki. Zakrztusił się, podduszony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz