Wybiła godzina pierwsza.
Obudził się ze spoconym czołem, mocno ściskając róg kołdry w dłoni. Znowu się położył, próbując zasnąć.
Wybiła godzina druga.
Szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w sufit, rezygnując ze snu. Już nie zaśnie.
Wybiła godzina trzecia.
Narzucił na siebie sweter od Caspera. Wyszedł z baraków, usiadł na zroszonej trawie i obserwował gwiazdy.
Wybiła godzina czwarta.
Zaczęło padać. Wrócił do baraków po kurtkę z kapturem, po czym wyszedł na, z każdą chwilą, mocniejszy deszcz.
Wybiła godzina piąta.
Mimo grzmotów w oddali, znowu wszedł do baraków, gotowy powoli rozpoczynać trening.
Wybiła godzina szósta.
Jego zmęczony wzrok błądził po jaśniejącym horyzoncie.
───
[Rodion otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz