Nie przychodził często do świątyń, a jednak czasem musiał. Przyklęknął przy jednym z ołtarzy, jednak modlitwy były tak niezręczne, jak zawsze. Nigdy nie wiedział, co ma powiedzieć. Zwykle kończył, prosząc o to samo - zdrowie i bezpieczeństwo rodziny, bezpieczeństwo całego Obozu Jupiter. Tym razem jednak czuł, że powinien nieco zmienić swoją prośbę.
– Marsie, Jowiszu, Kwirynie, Diano, Wulkanie i Ceres – szeptem wymienił niektórych z bogów, którzy, miał nadzieję, wysłuchają go. – Proszę was o zdrowie i bezpieczeństwo każdego legionisty, obecnego, dawnego czy przyszłego. Szczególnie proszę o ochronę mojej kohorty, trzeciej kohorty. Powinienem dbać o nich bardziej – westchnął, jednak czuł, jakby nikt nie słuchał.
─── [Rodion otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz