— Zawsze jesteś taki wkurwiony?
Wkurwiały go jej niebieskie włosy. Sam miał rude, we dwoje zbyt bardzo wyróżniali się w tłumie. Wkurwiały go jej zmarszczone brwi, jakby była zdziwiona, że Kurt ma jej dość i chce zostać sam. Wkurwiało go jej imię, bo Bee brzmiało, jakby mówił o przedszkolaku.
— Obecnie wkurwiasz mnie tylko ty.
— Mamy ze sobą więcej wspólnego, niż myślałam — prychnęła.
Nigdy nie miał przyjaciela. Nikogo nie nazwał przyjacielem i jego znajomi trzymali się w bezpiecznej odległości od tego słowa wobec niego.
Nazywała go przyjacielem tak beztrosko. To też go wkurwiało.
— Chcesz zapalić?
Nie palił. Zapalił, bo przyjaciółka go wkurwiała.
[100 słów: Kurt otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz