Od Mikołaja — drabble „Witryna”

— Głupie marionetki — uśmiechnął się do siebie Mikołaj, przywołując w pamięci jego ukochaną “Lalkę”.

Od ładnych paru minut stał wpatrzony w witrynę sklepiku typu “znajdziesz tu wszystko, smar, mydło, powidło i gacie po tacie”. Jego właściciel naprawdę musiał kochać swoją pracę. Co tydzień zmieniał dekorację za sklepową szybą, a każda następna była coraz ciekawsza.

Dzisiaj na przykład nakręcany kościotrup wyskakiwał z dyni, czarownica latała dookoła na druciku, a przystojny Edward Cullen tańczył walca razem z piękną kobietą zombie.

— Że też wam się chce tak skakać cały dzień — mruknął.

Jego wzrok powędrował na ozdoby bożonarodzeniowe w głębi sklepu.

— I tak zaraz znikniecie.

────
[100 słów: Mikołaj otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]