Lotus nieszczególnie nadawała się do wycieczek po muzeach. I tak przyciągała kłopoty, a w takich miejscach na problemy działała jak magnes. Szkoła jednak musiała wyrobić pewne statystyki, a wycieczki same w sobie Lotus lubiła, więc zazwyczaj i tak na nie jeździła.
Stali właśnie przed obrazem, który przedstawiał mężczyznę rozłożonego na fotelu. Wyglądał jak straszny buc.
— Proszę uważać. Oto portret…
Przewodnik nie mógł dokończyć i powiedzieć grupie dzieciaków, kogo przedstawia portret, bo Lotus była tak skupiona na przepchnięciu się do pierwszego rzędu, że w końcu się potknęła. Wyłożyłaby się na zimnych płytkach, ale przytrzymała się jakiegoś słupka.
Obdarzyła przewodnika promiennym uśmiechem.
────
[100 słów: Lotus otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz