Wysiada na ostatniej stacji linii 677. Przez chwilę stoi na brudnej podłodze, poganianana hałasem odjeżdżającego metra, bo, przepraszamy, następny kurs odbędzie się następnego dnia o ósmej. Pozbawiona innych opcji, rusza przed siebie, jej kroki rozbrzmiewają hukiem w jej głowie. Po kątach przemykają nieokreślone kształty, ich oczy błyszczą w ciemności.
Chłodne powietrze uderza w twarz, siąpiący z szarego nieba deszcz zostawia ślady na płaszczu i włosach, stuka o ulubioną przypinkę z króliczkiem.
Kopiąc suche liście, idzie dalej, tylko pobieżnie wiedząc, gdzie. W myślach zapisuje podróż metrem z San Francisco do Obozu jako jedną z głupot, które każdy musi popełnić w życiu.
[100 słów: Kuźma otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz