Garbił się pod ciężarem osiadłym na jego ramionach, potykał się, zahaczając o swoje błędy. Skóra na dłoniach starła się od upadków, piekła, gdy zaciskał pięści. Czekał, aż nie będzie potrafił się podnieść; aż położy się na szorstkim betonie i nie zważając na bijący od niego gorąc, ułoży na nim policzek i zamknie oczy. Pozwoli sobie powoli odpłynąć, przygnieciony dźwiganym nieszczęściem.
Wie, że nie znajdzie się nikt, kto pomoże mu iść dalej.
Elianne delikatnie otarła łzy z jego policzków, objęła jego twarz, nakazując mu spojrzeć w jej oczy. Poprosiła, żeby powiedział jej jedną rzecz, która go dręczy.
Powiedział, że jest głodny.
[100 słów: Kal otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz