TW: ZWŁOKI
Och, martwe dziecko na ulicy zdecydowanie nie było miłą niespodzianką. Zwłoki leżały pod śmietnikami w uliczce między dwoma wysokimi budynkami. Otoczone śmieciami oraz kałużą krwi.
Filemon uklęknął obok i chwilę przyglądał się bladej twarzy nastolatka. Studiował wszystkie rany widoczne na ciele. Był zmasakrowany. Głębokie cięcia przecinały jego delikatną skórę na twarzy, rękach oraz brzuchu. Ubrania były w strzępach.
Filemon pokusił się o jedno dotknięcie, dzięki któremu puste oczy nastolatka zostały przysłonięte powiekami.
Podniósł się z klęczek i w końcu odszedł, odwróciwszy wzrok tak prędko, jak tylko potrafił. Nie raził go ten widok. Nie chciał być po prostu… wmieszany w cokolwiek.
────
[100 słów: Filemon otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz