Dwójka mężczyzn zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do Dantego. Z szerokimi zawadiackimi uśmiechami, za którymi nie kryły się dobre intencje.
Dante uśmiechnął się flirciarsko, ale nie spotkał się z dobrą odpowiedzią ze strony napastników. Jeden z facetów chwycił go za ramię i rzucił na najbliższą ścianę. Drugi z nich się zaśmiał, po czym wygrzebał z kieszeni telefon. Próbował zrobić zdjęcia.
Dante nie był głupi. Nie chodził do klubów bez ewentualnego zabezpieczenia. Nie trzymał tego do obrony przed ludźmi (choć się zdarzało), ale do obrony przed nawiedzającymi go paskudztwami.
— Hej! Co jest?!
— Niespodzianka — wysyczał, kierując ostrze składanego noża ku najbliżej stojącemu napastnikowi.
────
[100 słów: Dante otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz