Obóz Herosów raczej nie charakteryzował się czczeniem grupowych, którzy często byli traktowani gorzej niż trójka klasowa w losowej podstawówce. Przynajmniej to wyniósł z Obozu Arnar, a podczas swojego paroletniego stażu nauczył się jednego: jeśli nie będziesz złym policjantem, to nikt nie będzie cię słuchał. Albo to Hermesiaki były wyjątkowe.
Tak, Hermesiaki były inne. Jakoś dowiedziały się, kiedy Arnar ma urodziny i w to ważne święto przytaszczyły do jedenastki obraz. Zamówiony u Apolliniątek portret grupowego z doczepionym wąsikiem (Arnar przypuszcza, że to jego odcięte nocą włosy).
Dostał też maszynkę do golenia. Podpisaną: "na pierwszy raz".
Leżą za butelkami Lucevine w piwnicy.
[100 słów: Arnar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz