poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Od Raphaëla CD Rodiona — „Pokojowy podarek”

Poprzednie opowiadanie

Trzymając otrzymany koszyk, patrzył na nowo przybyłego, słuchając jego historii i co tu robi, nie dziwiąc się w ogóle, że przebywa z innego obozu, głównie dlatego, że wcześniej już o tym wspomniał, lecz nie znając się na hierarchii rzymskiego obozu, lekko przekrzywił głowę i zapytał się go obojętnym tonem:
— Czy powinienem się o coś martwić? — zbytnio nie rozumiejąc, się co takiego Rodion mógł potrzebować, aby spotkać się z grupowymi, lecz nie będąc zainteresowany na tyle, aby próbować się domyślić lub nawet i zgadywać. Z innych spraw, dlaczego nie był zainteresowany zgadywaniem, dlaczego ten mógł przyjść to zwykła próba zachowania resztek godności, jakie mogły mu zostać po zadawaniu tylu pytań bez próby rozpoczęcia z chłopakiem rozmowy. Postawiony przed decyzją wybrania czegoś z opakowań, kiwnął głową, dając znak, że rozumie, z wyborem tylko jednego dania. Popatrzył na rosyjsko podpisane zupy, ciasta i inne rzeczy w koszu i poczuł się lekko nieswojo postawiony przed nieznanym mu językiem, napisanym alfabetem, którego również nie potrafił odczytywać. Po chwili zastanowienia zaczął:
— Cóż, dziękuję za ofertę, ale nie jestem w stanie rozczytać, co jak jest tu napisane — przyznając się do tego, co już wcześniej zauważył — Masz może jednak zupę cebulową? — zapytał lekko speszony, dopiero teraz, postawiony przed propozycją, zauważył, że może być głodny.
Gdy temu przypomniało się i zadał mu pytanie, ile mają grupowych, uśmiechnął się, zauważając w końcu jakiś punkt zaczepienia, gdzie w końcu mógł pomóc w czymś chłopakowi, jednocześnie dając mu jakiś temat na rozmowę, jednak zanim mu odpowiedział, lekko przechylił się na bok, tak, aby widzieć domki obozowe, i w głowie zaczął wyliczać czy w danym domku ktoś mieszka, czy nie, po chwili wyprostował się i poprawił to, w jaki sposób trzyma koszyk, po czym odpowiedział:
— Jeśli nikogo nie pominąłem, grupowych jest szesnastu, lecz obecnie chyba rozeszli się po obozie — po chwili od razu zaproponował — Mogę wziąć od ciebie kilka z koszy i pomóc ci roznosić je po obozie tym samym szukając wszystkich obozowych. Oczywiście, jeśli to nie problem — choć, szczerze mówiąc, ten zakładał, że w sposób, jaki zaproponował swoją pomoc, nie widział, w jaki sposób Rodion byłby w stanie odmówić przyjęcia jego pomocy.


Rodion?
────
[350 słów: Raphaël otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz