Najgorsze, co mógł zobaczyć w swojej karierze zawodowej, to był kubeł moczu, zbieranego przez dwadzieścia cztery godziny. Cuchnęło przepotwornie, kiedy jedna z osób postawiła to na blat i zniknęła, zapewne dlatego, bo nie dało się wytrzymać przez ten straszny zapach.
Havu przycisnął palce do nosa i ścisnął jego płatki. Oczy zaszły mu łzami. Wszystkie takie próbki nazywał kotłami. Kotłami śmierdzącego moczu, w którym pewnie pływało tyle śmieci i gówien, że ktoś musiałby mu sowicie zapłacić, by usiadł przed mikroskopem do oglądania osadów z tego czegoś.
— Zajmiesz się tym? — zapytała Mia, prawie płacząc.
— Uch, ugh — wybąkał i uciekł do pokoju socjalnego.
────
[100 słów: Havuotrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Havuotrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz