TW: SAMOBÓJSTWO
Kiedy było dzieckiem, Ezra myślało, że wieżowce pokryte są lustrami. Wpatrywało się w budynki wyższe od wszystkiego, co znało, zafascynowane odbiciami burzowych chmur w ich ścianach. Dopiero gdy dorósł, zrozumiał, że przez większość luster można było wyglądać z wewnątrz.
Ciało kobiety leżało na dachu samochodu. Metal wygięty impaktem jej upadku otaczał jej ręce i nogi, jej koszula powiewała na wietrze. Zmarła w momencie uderzenia. Gdyby Ezra nie czuł tego, myślałby, że śpi. Jej krew jeszcze jej nie zbrukała.
— Boję się — wyszeptała, wbijając matowy wzrok w światła radiowozu. Ezra powstrzymało się od zapytania jej duszy, co widziała w mijających ją lustrach.
[100 słów: Ezra otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz