Nie spodziewałom się tego, gdy kiedyś podszedł do mnie z papierosem na zapleczu uniwersytetu. Tak samo, gdy innego dnia zobaczył mnie ze słuchawkami i spytał, czego słucham. Nie pomyślałobym o tym nawet wtedy, gdy kładł dłoń na moim karku i gładził mi włosy, śmiejąc się, że ,,moje loczki śmiesznie oplatają się wokół jego palców”.
Pierwszy raz poczułom, że miałom kogoś, kogo mogę nazwać prawdziwym przyjacielem. Wszystko przepadło. Wystarczyło jedno dwuznaczne spojrzenie i zbyt głębokie dotknięcie, niemal dotykające duszy. Zostaliśmy nadal przyjaciółmi, ale z korzyściami, za cenę tych dni, gdy mogłom czuć niezobowiązującą, czystą więź z drugim człowiekiem. Czystą, głupią przyjaźń.
────
[100 słów: Edgar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Edgar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz