Gdzieś w kąt szafy rzucona została ramka ze zdjęciem. Portret kobiety o kruczoczarnych włosach i szerokim uśmiechu. Jej twarz zdobił mocny, wyróżniający się makijaż, bo zawsze próbowała odstawać od innych; oczy tak duże, że kolorowe cienie optycznie powiększały je jeszcze bardziej.
Dante za każdym razem, kiedy otwierał szafę, to udawał, że nie widzi zakopanego w stosie śmieci zdjęcia; tak, jakby próbował o niej zapomnieć, chociaż wiedział, że nie było to możliwe. Krwistoczerwone usta widział we snach, gdy udawało mu się zasnąć. Śmiech, który pamiętał jeszcze z dzieciństwa odbijał się czasem echem w jego głowie.
Nigdy tak naprawdę go nie opuściła.
────
[100 słów: Dante otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz