Metal pokryty gęstą czerwienią spadł na folię ochraniającą drewnianą podłogę z cichym brzdękiem. Podniósł go z wyszeptanym cichym przekleństwem po grecku. Odstawił przedmiot na swoje miejsce, zanim spojrzał na dzieło w stanie prawie skończenia. Diabelska robota nawiązująca do sztuki bizantyjskiej, demonicznego folkloru, ludzkiego strachu wymieszanego z fascynacją tym, co poza granicą. Frenetyczne piękno, aż ciarki lekko przechodzą z zachwytu. Tylko… nadal za mało czerwieni, jeszcze przydałaby się w paru miejscach. Sięgnęło po szpachelkę malarską pokrytą resztkami karmazynowej farby olejnej z miejsca, w którą ją odłożyło po spadnięciu. Ściągnął z niej farbę na paletę, przemieszał do odpowiedniego odcienia i tworzył dalej.
[100 słów: Apollodoros otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz