niedziela, 15 stycznia 2023

Od Heather CD Youngseo — „O kwiatuszkach rosnących dookoła”

Poprzednie opowiadanie

Dziewczyna, jak codziennie od kilku lat, o świcie wyszła na spacer po Obozie Herosów. Jak zawsze, notowała wszystko, co się jej przytrafiło po drodze. Pogoda, jej myśli, przypadkowe wydarzenia, wszystko.
Uważała to za dobre ćwiczenie. Nie było aż tak męczące, a pozwalało na oczyszczenie umysłu i ciała. Wyrzucanie z siebie myśli do notatnika, czy po prostu na wiatr, było niezwykle uspokajające.
Nogi zaniosły ją na truskawkowe pola, gdzie zaczęła oglądać kwitnące rośliny. Nawet nie była pewna, ile czasu minęło, a ona już praktycznie, że leżała, obserwując pszczołę w kwiatostanie truskawki.
Po… całkiem długim czasie, bo słońce już prawie znajdowało się w zenicie, zauważyła, że w całkiem małej odległości od niej znajduje się jakiś chłopak. Obydwoje zdawali się… nie zauważać siebie nawzajem przez ten cały czas? Ciekawe.
– Hej. – mruknęła krótko, nie zapominając przed tym odchrząknąć. Szybko wyjęła notatnik, w którym zaczęła notować.
„Spotkałam jakiegoś faceta, który wygląda na Azjatę, a szczególnie Koreańczyka. Widywałam go kilka razy, ale chyba nigdy właściwie nie rozmawialiśmy. Chyba był grupowym tak jak ja. Ale kogo to właściwie obchodzi?”.
– Masz na imię… Ee… – chwilę zajęło jej przypomnienie sobie jak nazywa się chłopak, czy od którego boga on w ogóle jest. – Jiangsu? Coś takiego...? – spytała się, kompletnie nie zdając sobie sprawy z tego, że Jiangsu to prowincja w Chińskiej Republice Ludowej. Cóż, jej pamięć nie jest aż tak dobra, więc dobrze, że przynajmniej jakoś blisko.
– Youngseo, nie Jiangsu. – poprawił dziewczynę spokojnie. Chociaż nawet lekko się cieszył, że przynajmniej nie pomyliła jego imienia z nazwiskiem. – I tak, cześć. – przywitał się.
– Aa… Youngseo. Dobra. – poprawiła się od razu, chociaż czy to zapamięta to inna sprawa. Aby móc sobie to przypomnieć w miarę sytuacji, zapisała to w swoim notatniku.
– Jiangsu to chińska prowincja, tak po prostu mówię. – odpowiedział od razu, chociaż potem przeszedł do próby pomocy w zapamiętaniu jego imienia. – Możesz sobie skojarzyć Youngseo z młodym, szczęśliwym omenem. Young - młody, seo - szczęśliwy omen. — wytłumaczył grupowej, co w miarę zrozumiała.
– Youngseo, młody, szczęśliwy omen… nadaje się na ironiczną ksywkę. – powiedziała, co pewnie było pierwszą rzeczą, o której pomyślała, słysząc wytłumaczenie. Oczywiście, nie mogłaby dalej przeżyć, gdyby nie zapisała tego w swoim dzienniku.


Youngseo?
◇──◆──◇──◆
[350 słów: Heather otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz