czwartek, 19 stycznia 2023

Od Kazue do Gaspara — „Spotkanie kryminalistów”

Poprzednie opowiadanie

Była ciągnięta przez jakiegoś wychowawcę od siedmiu boleści po korytarzu ośrodka, do którego przyszła w odwiedziny.
No, ta, nawet kurwa wychowawca jebany nie potrafi rozpoznać swoich pieprzonych dzieciaków, które dali mu pod pierdoloną opiekę! — wołała, buntując się jakiemuś staremu dziadowi, który nawet nie reagował. No, oprócz niektórych dziwnych spojrzeń, ale to i on, i Gaspar.
Mnie tu nawet przecież nie było ty chuju do kurwy jebanej! — dalej wyzywała opiekuna zakładu, który w końcu zabrał ich do jakiegoś pokoju konferencji czy chuj wie. Zaczął przeglądać kamery z tamtego pomieszczenia, aby dowiedzieć się co się stało. Kazue miała ochotę dalej go wyzywać, ale stwierdziła, że wystarczy. I tak rozumiał mniej niż ona jego tok myślenia.
Na kamerach zobaczył, że heroska faktycznie przyszła tu w odwiedziny do znajomego. No i dupa. Zauważył też, mimo braku dźwięku z kamer, że tamci pobici celowo sprowokowali Gaspara. Ale jak to „nauczyciel”, „powinieneś nie reagować”.
— Dobra, nie mam pojęcia, co tam mówiłaś, brązowowłosa, ale ty… ee… możesz iść, chyba. Strażnicy się odprowadzą, powiem im za jakieś 10 minut. — powiedział, z trudem przyznając się do błędu. Dziewczyna tylko spojrzała na niego wyzywająco, jakby chciała powiedzieć „a nie mówiłam?”, chociaż nie, według niego, nie mówiła. — A co do ciebie. — spojrzał na Węgra (albo Szweda?). — Wymyślę coś. Teraz idę odprowadzić twoją koleżankę. A ty spływaj na dwór do reszty dzieciaków. – rozkazał, sam wstając i odprowadzając Kazue.
Strażnicy, potwierdzając pomyłkę, wypuścili ją z powrotem na wolność. No nareszcie!
Naprawdę nie wiedziała, jak tamten półgłówek tyle tam przeżył i jeszcze miał przeżyć.
Chociaż w sumie zastanawiała się, co Gaspar tam zrobi. I… te szczury. Akurat, kiedy o nich pomyślała, trzy szczury do niej podbiegły. Szczury raczej nie biegają tak o. Pomyślała więc, że to pewnie szczury Gaspara. Nawet jak spojrzała w stronę zakładu, syn Demeter wyglądał zza płotu.
Wzięła więc trzy szczury do swojej torby, co spotkało się z aprobatą młodszego chłopca. Ciekawe. Powoli wracała do obozu, chociaż nie mogło się obejść bez pomachania do znajomego przed zniknięciem z jego pola widzenia.
Gaspar?
◇──◆──◇──◆
[330 słów: Kazue otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz