niedziela, 22 stycznia 2023

Od Gaspara CD Kazue — „Spotkanie kryminalistów”

Poprzednie opowiadanie

Trzeba przyznać, że Gaspar był przerażony zachowaniem Kazue. Już wcześniej zdążył się przekonać, że po niej można spodziewać się wszystkiego. Ale nawet jego zdaniem to już była przesada. Przecież to tylko pogarszało sprawę. W zakładzie karnym Gaspar nauczył się, że w niektórych sytuacjach po prostu lepiej zachować ostrożność i nie pogarszać sobie sytuacji. Szkoda, że nie mógł w żaden sposób powiedzieć o tym rozwścieczonej Kazue. Zaczął się zastanawiać, czy ona w ogóle jest normalna. Chyba nie. A to mu się bardzo podobało.
Jak można się spodziewać, Gaspar dostał karę. Był to szlaban na jakichkolwiek gości, więc nikt już nie mógł go odwiedzić do końca jego pobytu w tym cudownym miejscu. Na szczęście nie zostało aż tak dużo dni, więc teoretycznie mógł to jakoś wytrzymać. Jednak chłopak miał już dosyć samotności, którą tu czuł. Nie poznał tu nikogo chociaż trochę normalnego (oczywiście nie spodziewał się, że będzie lepiej). Każdy moment w zakładzie był dla niego strasznie dobijający.
Farkas wiedział, że dobrze postąpił, przekazując Kazue szczurki. Tutaj nie były bezpieczne. Jeszcze trochę, a na pewno coś by im się stało.
Ale to nie była jego jedyna kara. Drugą było sprzątanie na stołówce do końca pobytu. Piętnastolatek był kompletnie załamany. Nienawidził tego robić. Za każdym razem, gdy pomagał w zmywaniu naczyń, wyobrażał sobie, jak wraz z Kazue miażdży widelcem wszystkich tych głupich gówniarzy. Potrzebował zemsty. Czuł to bardzo mocno. Tak mocno, że odbywając karę, całą swoją uwagę koncentrował na nie myśleniu o tym. Gdyby znów stracił kontrolę, skończyłoby się to tragicznie zarówno dla niego, jak i dla tych dzieciaków.
Było beznadziejnie do tego stopnia, że Gaspar popełnił kolejne przestępstwo. Wyrwał kartkę z kalendarza, aby kreślić na nim dni, które zostały mu do końca. Postanowił zachować to sobie na pamiątkę.
O dziwo nie zrobił niczego szczególnego. W pewnym sensie zrozumiał, że to konsekwencja tego, że przesadził w Biedronce. Dla Gaspara to wciąż za mało, żeby się zmienić, ale grunt, że przynajmniej przestał zachowywać się jak małpka lub coś w tym rodzaju. Starał się nie zwracać na siebie uwagi wychowawców. Zwłaszcza że sytuacja z Kazue tylko pogorszyła sprawę. Rozeszła się wieść, że Farkas znów ma problemy z agresją, więc starali się wręcz izolować go od innych dzieci. Akurat to było zdecydowanie na plus. Gaspar w pewnym momencie nawet zrozumiał, dlaczego wszyscy byli tu tacy przewrażliwieni. W zakładzie ciągle się coś działo. Nie było dnia bez kłótni. Usłyszał mnóstwo historii o tym, co odwaliły jakieś dzieciaki. Gaspara też to męczyło, naprawdę.
Bywały też stosunkowo dobre dni. Ale i tak najlepszym był ostatni. Gaspar poczuł się uwolniony. Gdy tu trafił dokładnie trzy miesiące temu, nawet nie przypuszczał, że wyjście stąd będzie takim niesamowitym przeżyciem. Długo zastanawiał się, co będzie jego karą. Przecież nie mogło się bez niej odbyć. To nie była zbyt codzienna sytuacja. Spędził trzy miesiące w zakładzie karno-opiekuńczym za okradzenie magazynu Biedronki. Gaspar doszedł do jednego wniosku — cokolwiek by to nie było, ważne, że przynajmniej skończył ze sprzątaniem stołówki.


Koniec wątku Gaspara i Kazue.
◇──◆──◇──◆
[485 słów: Gaspar otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz