wtorek, 17 stycznia 2023

Od Colina CD Youngseo — „Jak jeziorko przyciąga ludzi”

Poprzednie opowiadanie

— A co? Zawstydza Cię moja wspaniale wyrzeźbiona klata? — począł napinać się i pozować, sam sobą zawstydzony zawieszywszy bluzę na swoim ramieniu.
— Ale, kolego, po co się martwić?? No nie gadaj, że kręci Cię zdrowie najsilniejszego, najprzystojniejszego i najlepszego herosa na horyzoncie! — zignorował Youngseo, totalnie go zignorował. Jego lekarstwem i łatą na chwile zwątpienia był czysty sarkazm, którym świetnie władając zawsze odchodził od tematu.
Zawsze.
Podszedł do chłopaka i poklepał go po ramieniu, chwytając go, po zsunięciu po całej długości jego przedramienia ręką za nadgarstek. Cholera, Nicholas był szalony. On był naprawdę szurnięty, zaciągając go nie wiadomo gdzie.
— Gdzie mnie ciągniesz? — Uniósł brwi Youngseo, którego uciszono palcem. Czy Colin jakkolwiek lubił chłopaka? Oczywiście, że go nie polubił! Jak miałby polubić kogoś, kto pchając swój nos w sprawy innych, wbrew upodobaniom Greka, podnosił mu ciśnienie? To brzmiało wbrew zabawnie, to był jakiś żart. I prawdą było, że Nico pozwolił na to ulegając swoim emocjom, lecz wszystkie troski świata w końcu ulegają, co prawdą było, końcowi. Zamiast w miejsce inne by rozmawiać dalej, odprowadził azjatę prosto pod jego drzwi. Miło, co nie? Szczyt kultury i etyki.
— Cenię sobie twoją honorowość, naprawdę, ale jeśli ja nie powinienem marznąć, to ty również. — zdjął z siebie bluzę i z nerwowym uśmiechem wepchnął mu ją w ręce. — No, no. Ja już sobie dalej poradzę, a ty marszem do łóżka, przebierz się, umyj rączki, przeczytaj bajeczkę na dobranoc i udawaj, że niczego Ci pół godziny temu nie powiedziałem, stoi? — kieszeni wyciągnął kilka dolarów, oferując mu je z uniesioną brwią i tym cholernym, wrednym uśmieszkiem.
— Hmm.. brzmi kusząco, jednakże nie przyjmuje dolarków. Pamiętaj jednak, że pamięć syna boginii zwycięstwa jest dość obszerna, więc czasem gdy będę chciał, mógłbym to wykorzystać przeciwko tobie. I tak tego nie zrobię, bo taki wredny jeszcze nie jestem. — mruknął Young, na co Colin zmarszczył brwi. Rozdarł przed jego oczyma jednego z dolarów, ruszając wtem do swojego domku, do swojego łóżka.

Koniec wątku Colina i Youngseo.
◇──◆──◇──◆
[316 słów: Colin otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz