wtorek, 17 stycznia 2023

Od Heather — „Sacred time, eternal prayer”

Heroska wróciła do domku szesnastego długo po tym, jak zaszło słońce. Może była dopiero 23, a może już 3? Ach, kogo to w ogóle obchodzi?
Rzuciła się na swoje łóżko. Przeleżała chwilę, a kiedy w końcu zrozumiała, że nie może zasnąć, chwyciła za jakiś stary notatnik, który pewnie zapełnił się kilka lat temu. Zaczęła czytać.


„Wróciłam ze szkoły. Trochę zmarzłam, ale lubię zimno.
Mama Gabriela mnie przyłapała na próbie przejścia cicho do mojego pokoju. Zauważyła moją ranę. Nazwała mnie szpetną i nieuważną. Powiedziała też, że lepiej, żeby ojciec się nie dowiedział. Nie rozumiem jej”.


Nie pamiętała tego. Nawet teraz nie była pewna, co ma o tym sądzić. Była pewna, że to dotyczyło jej blizny na policzku. Ale… nie pamiętała, jak się czuła w tym momencie. Myślała i myślała… jak mogła się wtedy czuć? Nie wiedziała! Nie przypomni sobie. I to było powodem do smutku.
Czuła, jak w jej oczach pojawiają się łzy z jednego prostego zdania, które miało się przerodzić w wiele innych. „Nie pamiętam”. To zawsze było problemem. Czemu po prostu… nie może pamiętać?
Przewróciła się na bok na łóżku, podkulając nogi. Czemu nie może pamiętać prostych rzeczy? Przecież to nie może być takie trudne! Usłyszy się kilka razy, poczuje się silniejsze emocje…
Czy w tym jest cały problem? Czy to dlatego, że przez większość czasu czuje się taka… płytka? Bez większych, głębszych emocji? Czy to po prostu przykrywka tych wszystkich uczuć, które kiedyś wciągnęły ją w tarapaty? Może nauczyła się chować je ze strachu? Ale strachu przed czym? Przecież… boi się. Ale czego się do jasnej cholery boi?
Jej wizja zrobiła się zamazana przez łzy. Przetarła oczy, po czym wróciła do siadu. Chwyciła najnowszy notatnik, po czym zaczęła w nim coś notować.


„Czuję się okropnie. Nie chcę tego. Ale czego ja kurwa nie chcę? Moich własnych uczuć? Czy tego wszystkiego? Może i byłoby lepiej, gdybym nigdy się nie urodziła. … Nie powinnam tak myśleć. Życie to dar, który otrzymałam. Tak, tak mam myśleć i mówić. Ale… nie wierzę w to. Prezenty nie muszą się podobać. Można je komuś oddać, czy zniszczyć. Ale czy wtedy nie jest się samolubnym? Dali ci prezent, a ty tak po prostu go odrzucasz? To nie w porządku.
Chciałabym móc nie istnieć. Nie umrzeć, tylko po prostu… przestać istnieć. Boję się tego. Ale ciągle, pragnę tego. Pragnę tego najbardziej. Nie chcę niczego innego niż przestać istnieć. Śmierć byłaby tragicznym wydarzeniem. Ludzie na pewno czuliby się przygnębieni. Na pewno. A jakbym przestała istnieć… to tak jakby nigdy się w ogóle nie urodziłam. Ludzie by nie cierpieli, prawda? Wszystko, co moje by już nie istniało.
Chociaż, to też jest trochę smutne. … Chciałabym móc być otoczona niczym tylko ciemnością i jasnością jednocześnie, ciepłem i zimnem, czymś suchym, ale też czymś mokrym. Wszystko na raz. Albo… nic? Nie da się tak, prawda?”.


Zamknęła notatnik. Nie chce już więcej pisać. Ma tego dość. Napisała się wystarczająco w życiu. Teraz chce… tylko spokoju.


◇──◆──◇──◆
[482 słowa: Heather otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz