Zdeterminowanym wzrokiem spojrzał na półkę z książkami, dłonią zamiatając z niektórych cienką warstwę kurzu. Jego oczy zatrzymały się na grubszej, niż zwykle, książce, którą szybko wyciągnął. Sprawdził, w którym momencie przestał czytać, po czym westchnął.
– Dostojewski, jedynie ty mnie rozumiesz. – mruknął pod nosem, siadając na ziemi i otwierając ,,Zbrodnię i Karę” w niemal idealnej połowie. – Czuję między nami chemię – zaśmiał się pod nosem, choć raczej nie z szczególnego rozbawienia. Przeczytał kilka linijek, stukając palcami o okładkę książki. Po chwili położył się na ziemi, odkładając książkę na bok. Chwycił się dramatycznie za serce, sięgając drugą dłonią ku niebu.
– To był ktoś.
─── [Rodion otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz