wtorek, 18 marca 2025

Od Violet CD Sony — „Gitara siema”

Poprzednie opowiadanie

LATO

Miała ją tuż przed sobą. Audrey krzywiła swój uśmiech z zażenowania. Jej śmiech rozbrzmiewał tak, jakby odbijał się od ścian pustego pomieszczenia. Tak brzmiała jej zmarnowana szansa; zwątpienie, czy zdąży zrealizować swój desperacki plan w zaledwie kilka dni.
Gitara akustyczna od Sony nagle przybrała na wadze. Ledwo trzymała instrument drżącymi dłońmi. Ścisnęła ją mocno do siebie, nie zwracając uwagi na struny wsiąkające w ręce je obejmujące.
— Mam czas do soboty. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale… bardzo mi zależy na tej dziewczynie i wiesz…
Sony pokręciło głową z dezaprobatą.
— Nie ma mowy, że zdążę nauczyć cię całej piosenki. Za to mam inny pomysł.
Apollątko podeszło do czarodziejki i zaczęło manipulować jej postawą tak, aby zainicjować prawidłową pozycję dzierżenia gitary, a przynajmniej na siedząco. W ich ręce złapało również swój własny instrument i dumnie ułożyło się w tej samej pozie, co Violet.
— Przez kilka dni nie stwardnieją ci opuszki palców ani nie nadasz sobie odpowiedniego tempa, ale jeśli twoje magiczne picie działa minimalnie tak, jak myślę, to będziesz znała podstawowe nuty i zagrasz co najmniej wstęp do Nothing Else Matters. W swoim tempie, ale myślę, że jak ta twoja lalunia zobaczy, że się uczysz, to już będzie jakiś punkt „zaczepienia”. Prawda?
Właściwie, mniej-więcej tak to sobie wyobrażała. Mniej, gdyż nie spodziewała się takiego zaangażowania i pomysłowości ze strony współobozowicza. Więcej, bo oczekiwała, że dzieci Apolla mają swoje sposoby. Violet wzruszyła ramionami. Wcześniej jej eliksir sprawdzał się przy zakuwaniu tekstu na pamięć, zatem będzie okazja do przetestowania go przy zajęciach praktycznych. Musiała na to przystać.
— To chyba ten moment, kiedy muszę wrócić po jeszcze jedną butelkę eliksiru — odstawiła ostrożnie instrument, czując na sobie wzrok Sony, które miało lada moment zwrócić jej uwagę. — Zaraz wrócę.
— Okej, to dzisiaj poświęcimy czas na podstawowe akordy, a potem zobaczymy, co z tego wyjdzie.
— Jak to mówią, „gitara siema”! — Chciała zażartować, ale zdecydowanie jej nie wyszło.
Niesamowite, w co się można wpakować z desperacji, szczególnie jeśli w tle brzmi motyw zauroczenia drugą osobą.


Sony?
───
[328 słów: Violet otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz