sobota, 29 marca 2025

Od Violet CD Lairy — „Live Love Laugh Lobotomy"

Poprzednie opowiadanie

Wiedziała. Cholera, wiedziała.
Nie pierwszy raz zaufała swojej doskonałej intuicji i nie pierwszy raz przekonała się, jak bardzo nie potrafi się mylić, co do ludzi. Jedyne, co może sobie wyrzucać to pierwszą myśl o Lairze, gdyż do opinii “dziwnej osóbki na pierwszy rzut oka”, Laira z minuty na minutę dodawała sobie coraz więcej “bardzo”. A ta machina nie zamierzała się zatrzymywać, wręcz przeciwnie, nakręcał ją sam Hefajstos popijający czterdziesty litr Red Bulla. Laira to pieprzona maszyna do wkurzania ludzi prosto z kuźni swojego tatusia - klękajcie, Ajfoniarze…
A kiedy sypnęła żartem o piasku, miała ochotę zapaść się pod ziemię z żenady. Co to miało znaczyć?! Palce jej zaiskrzyły, jakby lada chwila miała rzucić zaklęcie, ale…
Nie, żadnego “ale”. Zrobiła to. Pokusa była zbyt mocna, Violet zadziałała bardzo impulsywnie, niewiele myśląc. Machnęła ręką w kierunku tarzającego się w piasku rudzielca. Nagle kurz wokół niej zgęstniał, a kiedy opadł, w miejscu Lairy pojawił się wijący się ze śmiechu szop, nieświadomy jeszcze swojej nowej postaci. Zwierzę bulgotało głośno, wręcz piskliwie. Potrzebował chwili, aby zorientować się, że coś jest nie tak. Tuż po tym zerwał się na cztery łapy i zaczął okrążać czarownicę, popiskując wściekle i wyciągając łapy z zamiarem zadrapania jej nóg. Dobrze, że założyła długie spodnie.
— Ciesz się, że nie trafiło na żabę — Córka Hekate wybuchnęła śmiechem. — Teoretycznie miałaś zostać żabą, ale… może następnym razem. Jak widzisz, tutaj mamy inne poczucie humoru i tak, to jest zabawne.
Machnęła ręką ponownie, uznając karę za wystarczająco długą. Poza tym Laira dosyć podrapała jej nogi. W miejscu wściekłego szopa pojawiła się rudowłosa córka Hefajstosa.
— Co to było?! — wrzasnęła zdezorientowana. Jednak szybko banan wrócił jej na twarz. — Ja chcę jeszcze raz! Tylko tym razem zamień mnie tygrysa! Albo nie! Lepiej w rybołowa! Upoluję ci dobrą rybkę!
Violet przewróciła oczami. Niczego się nie nauczyła.
— Może później. Wrócimy do twojej kwatery i zapoznasz się ze swoim rodzeństwem, zgoda? — Wyciągnęła rękę, aby pomóc wstać dziewczynie. — Swoją drogą, wyglądasz zabawnie jako szop.

Laira?
──── 
 [321 słów: Violet otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz