— A co myślisz… o pani Sullivan-Murphy?
Vex prycha pod nosem. Przez moment siedzą w ciszy, podczas gdy ono próbuje rozbroić orzech scyzorykiem.
— Chodzi jak kaczka. Ma krzywe kolana i nie potrafi iść prosto. I wygląda jak jakaś ropucha — mamrocze, gdy wreszcie udało nu się wsunąć śrubokręcik pomiędzy półkule skorupki.
— Ale tak, wiesz, z charakteru.
— Nie wiem. Nie słucham jej.
Kylo opiera się o szorstką korę drewna, zezuje na Vex, które poprzecinało sobie palce, nieskutecznie próbując rozłupać skorupkę. Ten znaleziony w trawie orzech i tak okaże się przegniły.
— Wiesz, zawsze możesz nim w kogoś rzucić. Tak jak pluje się pestkami czereśni.
[100 słów: Vex otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz