— Zaśpiewaj ze mną! — każe mu Mischa, gdy z głośnika wypływają pierwsze takty piosenki. Wcześniej Kal ignorował puszczane przez nią utwory, wytrwale znosząc jej tragiczny gust muzyczny. Nie ma zamiaru jeszcze wytrwalej znosić przymusowego karaoke.
— Nie znam słów.
— Nie musisz znać! — Pokazuje mu tekst na telefonie, a Kal marszczy brwi, nieprzyzwyczajony do czytania przesuwającego się przed oczami tekstu.
— Oh my bountiful zombie la… Czekaj, co tu… lady?
— Ty czytać nie umiesz.
Kal robi obrażoną minę i splata ramiona na piersi, wciskając się w kąt kanapy. Dodatkowo prycha, równie obrażony, bo chce bardzo wyraźnie zasygnalizować Mischy, że właśnie się na nią zdenerwował.
[100 słów: Kal otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz