— Co tam masz? — zapytała piskliwie Caroline, patrząc nieufnie na kuzyna, który zbliżał się do niej z rękami schowanymi za plecami.
Wystarczyło, że rodzice zostawili ich samych na działce na piętnaście minut, a po podwórku poniósł się odgłos krzyków dziewczynki. Carter ganiał ją dookoła domku, trzymając w dłoniach wielką oślizgłą ropuchę. Caroline nie była pewna, czy kiedykolwiek wcześniej tak szybko biegła.
W końcu wrzaskami zainteresowała się matka Caroline. Wyszła na zewnątrz i niemal wyrzuciła zwierzę z dłoni chłopca, nakrzyczała na niego i kazała mu szorować ręce przez dobre pięć minut. Dopiero potem zajęła się wciąż płaczącą córką i zaczęła ją uspokajać.
[100 słów: Caroline otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz