Po imprezie, pełnej drobnych zażenowań, mruknięć, wszelakich faux pas społecznych, patrzyła się tępo w czubki butów. Jeszcze wczoraj były eleganckie, dzisiaj starte i upierdolone błotem. Wpatrywała się długo, dopóki nie dotarła pod drzwi swojego mieszkania, drogi powrotnej nawet nie pamiętała.
Drobne gesty, nienachalne dotknięcia, przypadkowe spojrzenia, gorączkowe szepty, niepewność i oczekiwanie w powietrzu. Kusiło ją kontynuować relacje spoufalaniem się po ciemku, może przyparciem rąk do chłodnej ściany, ewentualnie rozmową pt. "co dalej?", ale powstrzymała ją tarcza, kuta przez lata strachem. Chroniła ją doskonale przez ponad dekadę.
Dzisiaj blokowała, powodując migrenowy ból głowy. Cholerna tarcza, wypolerowana krwią półbogów i przetarta popiołem.
────
[100 słów: Dahlia otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz