Zimne krople wsiąkały w narzucony na głowę kaptur, odbijały się od liści i ławek, roztapiały ścieżki. Pędem przeskakiwało kałuże, podeszwy glanów ginęły w rozmiękłym błocie. Zachwiało się w biegu, poślizgnęło się na mokrej ziemi.
Krzyk zaskoczenia przeciął szum deszczu. Zsunęło się z górki, dłonie utonęły w błocie. Mlasnęło, gdy Vex się z niego podniosło, przeklinając głośno. Podniosło się, wznowiło jeszcze mniej ostrożny niż wcześniej bieg – i tak było całe brudne.
Woda zakrywała nu pole widzenia, spływała po grzywce i wlewała się do oczu. Ubrania przykleiły się do ciała, martensy pokryła gruba warstwa gliny.
Ulewa skończyła się, zanim dobiegło do domu.
[100 słów: Vex otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz