– Co to takiego? – zapytał. Przykucnął, podpierając się o skraj niskiego stolika. Pierwszy raz pomagał jako opiekun na warsztatach.
Dziewczynka spojrzała na niego. Miała szeroki uśmiech i dłonie całe brudne od gliny.
– Kotek – odpowiedziała wesoło.
Nie wiedział, z której strony niewielka figurka miała przypominać kota. Była na to zdecydowanie zbyt kanciasta, a podłużne wałki, które chyba miały być łapkami, wyglądały na zbyt cienkie, by utrzymać resztę sylwetki.
Chait uśmiechnął się do dziewczynki. Nie miał wątpliwości, że sam zrobiłby to jeszcze gorzej.
– Bardzo ładny. Będziesz go później malować?
Podał jej chusteczkę, bo pobrudziła się przez żywą gestykulację. Wytarła nos i potwierdziła, ucieszona.
[100 słów: Chait otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz