Szła szybko, stawiając kolejne kroki tak mocno i pewnie, że mimo jej niskiego wzrostu niektórzy ludzie schodzili jej z drogi.
Opanowała to już dawno. Krok żołnierza albo seryjnego mordercy – kogoś, na kogo nie chcesz przypadkiem wpaść. Przestał działać, kiedy próbowała przebić się przez mały, zbity tłum na rogu ulicy. Stanęła na palcach, próbując dojrzeć, co to za zbiegowisko. Między czyimś ramieniem a głową innej osoby zobaczyła stojącego na środku mężczyznę.
– Bo najważniejsze to wiedzieć, z jakiej gliny jest się ulepiony. I mieć nadzieję, że to glina lepsza, niż u innych – mówił donośnym głosem.
Sapnęła z irytacją, odbijając w boczną uliczkę.
[100 słów: Arisu otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz