Vex czasem odwiedzało Kylo w jej niewielkim mieszkaniu w San Francisco. Była to ich mała i często nieprzestrzegana tradycja, żeby choć czasem się spotkać i przypomnieć sobie, że jednak się nie znoszą i może lepiej znowu nie widzieć się przez parę miesięcy.
Rozłożyło się na kanapie i zajęło się oglądaniem tego, co leciało w telewizji bez większego zainteresowania. Kylo pochylała się nad kartką papieru, wyraźnie głęboko się nad czymś zastanawiając.
— Pierwsze skojarzenie ze słowem szkoła? — rzuciła do Vex.
— Cierpienie — odpowiedziało natychmiast, a Kylo uniosła jedną brew. Rzuciło na nią okiem i nonszalancko dodało: — Albo Obóz Jupiter. To prawie jak synonimy.
[Vex otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz