Nie znała zbytnio Damiena, ale słyszała o nim więcej od Wandy. Okoliczności jego śmierci i inne takie. Głównie to pierwsze. Czasem przychodziła na jego grób, prowizoryczny, rzecz jasna, nie został pochowany, a jednak tu postawiony został krzyż z gałązek i kamień, na którym czarną farbą wypisane było to, co na zwykłym nagrobku. Głośno mówiła do kamienia, traktując go jako miejsce do wyrzucenia swoich myśli, jeśli nie mogła wyrzucić ich na kogoś w postaci przemocy fizycznej. Jej rytuał pewnego dnia został przerwany głośnymi krokami.
– Kazue, tak? Wanda o tobie mówiła.
Odwróciła się.
Zobaczyła, jak dotąd myślała, martwego brata.
– CO DO KURWY?
───
[Kazue otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz